Paweł Chmielewski
("Projektor" - 1/2013)
Zespół
istnieje od 2001 r., choć niektórzy z muzyków grali ze sobą już od 1995 r. w
formacji Hard Core’owe Kółko Filozoficzne. Debiutancką płytę „Wszystko jedno”
(już jako happysad) wydają w 2004 r., zaś magazyn „Teraz Rock” uznaje ją za
jeden z 50 najważniejszych albumów w historii polskiego rocka.
W 2005 ukazują
się „Podróże z i pod prąd”, potem „Nieprzygoda” (2007), „Mów mi dobrze” (2009),
„Zadyszka” (2011). Najnowsza płyta powstała w leśnej głuszy w Nowym Kawkowie
(to ostatnio moda wśród polskich rockmanów). Po kilku zmianach personalnych
zespół występuje w składzie: Jakub „Quka” Kawalec (śpiew, gitara, teksty),
Łukasz „Pan Latawiec” Cegliński (gitara, śpiew), Artur „Artour” Telka (gitara
basowa), Jarosław „Dubin” Dubiński (perkusja) i Daniel Pomorski (trąbka,
klawisze).
Z happysadem jest trochę kłopotu. Ich muzyka jest zachowawcza, sami o
sobie mówią, że to „rock regresywny”.
Formacja trafia do odbiorców, dla których
np. Janerka czy punk są zbyt wymagające, zaś disco polo czy rapu nie słuchają z
przyczyn estetycznych. Dwanaście najnowszych kompozycji jest ostrzejszych
(gitarowe riffy) niż znane z poprzednich krążków. Coż, że frazy Pod twoim
dotykiem serca/ pękają jak herbatniki drażnią banałem, zaś wyznania
samobójcy, który został porzucony, nie ma kolegów i świata nie lubi zaczynają
po kilku utworach męczyć. Ważne, że muzycy się tym nie przejmują i wciąż są w
trasie.
Nie każdy musi być Gunnem. Ważne, żeby w zamian nie stać się
Stachurskym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz