niedziela, 24 lipca 2016

Gdy wiosenne liście zaczynają rosnąć

Karol Ślusarski
("Projektor" - 3/2015)
Jak można wywnioskować ze sparafrazowanych słów, aż nadmiernie znanego standardu „Autumn Leaves” bywa, że pory roku zmieniają się na lepsze. Przez wiele pionierskich lat muzyka jazzowa w Kielcach rosła sobie spokojnie, budząc iskierkę radości w umysłach spragnionych artystycznych doznań odbiorców.

Z czasem, zapuściła głębiej korzonki i zaczęła łypać okiem w coraz to bardziej odległe rejony. Aż przyszły czasy, że włączając telewizję, można było zobaczyć rodzimego jazzmana, jak odbiera statuetkę, rozpoznawalną w większości miejsc, które to medium objęło.

Początki miały o wiele skromniejszą oprawę, choć od razu związane były z powszechnie cenionym jazzmanem, Krzesimirem Dębskim. Uczeń Państwowej Szkoły Muzycznej w Kielcach (obecnie Zespół Państwowych Szkół Muzycznych), dalszą edukację odbywał na Akademii Muzycznej w Poznaniu, gdzie studiował kompozycję i dyrygenturę, równocześnie zdobywając szlify jako skrzypek. Oprócz muzyki klasycznej z sukcesami reprezentował również muzykę jazzową, liderując formacji String Connection. W 1983 r. grupa zdobyła I miejsce na międzynarodowym konkursie Hoeilaart w Belgii, a dwa lata później Krzesimir Dębski znalazł się w pierwszej dziesiątce magazynu „Down Beat”.

Od lat 80. ważną postacią pianistyki jazzowej w Polsce jest natomiast, pochodzący z Pińczowa, Artur Dutkiewicz. Zanim z powodzeniem ukończył kompozycję i aranżację jazzową na Akademii Muzycznej w Katowicach, uczył się w klasie fortepianu PSM w Kielcach, której jest absolwentem. Na swoim koncie ma wieloletnią współpracę z nieżyjącym już Tomaszem Szukalskim, a także między innymi Darkiem Oleszkiewiczem i Zbigniewem Namysłowskim. Jest również liderem zespołu Artur Dutkiewicz Trio. Jak sam przyznaje, do jego pasji należy także gra na organach Hammonda. Jak do tej pory koncertował w ponad 45 krajach, uzyskując międzynarodowy rozgłos.

W następnej dekadzie na polskiej scenie jazzowej zadebiutowała wokalistka Marzena Ślusarska. Na swoim koncie ma współpracę z kwintetem Kazimierza Jonkisza, której efektem są dwa albumy „The 9th of November” i „Kolędy”. Koncertowała także w Holandii z Big Bandem Gorzów Wielkopolski. Swoją znaczącą rolę potwierdza występując obecnie w duecie z uznanym pianistą Bogdanem Hołownią, z którym nagrała krążek „Floating on Silence”. Śpiewa także z Leszkiem Ślusarskim, który z kolei ma w swoim dorobku współpracę z Big Bandem Puls z Katowic. Ceniony gitarzysta oprócz działalności artystycznej, zajmuje się również publicystką. Nie można także nie wspomnieć o nieżyjącym już niestety perkusiście Michale Zduniaku, który współpracował ze Stanisławem Sojką, a jednocześnie odgrywał znaczącą rolę na polskiej scenie free jazzowej. Zapamiętane zostanie zwłaszcza z koncertów z formacją Labirynt, współtworzoną przez skrzypka Henryka Gembalskiego i basistę Krzysztofa Majchrzaka. Ważną rolę dydaktyczną spełnia natomiast Mirosław Gęborek, od lat prowadzący z powodzeniem Juniors Band Starachowice sprawiając, iż właśnie to miasto jest szczególnie istotnym ośrodkiem muzyki jazzowej w regionie.

Mozaikę rodzimego środowiska artystycznego tworzą także młodzi adepci muzyki improwizowanej, wśród których jest, zaczynający swój muzyczny rozwój w wyżej wymienionym zespole, Kamil Urbański. Ceniony już pianista oraz równie wysoko notowany basista Jędrzej Łaciak, współtworzą utytułowaną formację Interplay Jazz Duo – zwycięzcę XIV edycji Lotos Jazz Festival – Bielska Zadymka Jazzowa 2012 i zdobywcę jednego z dwóch Fryderyków w kategorii Jazzowy Debiut Roku 2013. Laureatem następnego znaczącego konkursu jest również, pochodzący z Kielc, puzonista i kompozytor Łukasz Rakalski, który w minionym roku otrzymał III miejsce oraz nagrodę publiczności na I Międzynarodowym Konkursie na Kompozycję Jazzową w ramach IX Silesian Jazz Festival. Do jego osiągnięć należy także koncert w poznańskim Blue Note Jazz Club, gdzie w ramach zespołu eMBand, wystąpił ze światowej sławy saksofonistą, jakim jest Eric Marienthal. Gdyby zdobywców międzynarodowych laurów było mało, to wystarczy przywołać pochodzącego ze Skarżyska-Kamiennej pianistę Michała Szkila. Jego kwintet, prowadzony wspólnie z puzonistą Bartoszem Pernalem, wygrał Getxo Jazz Festival w Hiszpanii, co uhonorowano występem przed znakomitym trębaczem, jakim jest Wynton Marsalis oraz startem, w przytoczonym już, Jazz Hoeilaart Competition.

Bez wątpienia jednak, najbardziej prestiżowe osiągnięcie przypadło w udziale znakomitemu pianiście i kompozytorowi Włodkowi Pawlikowi. W 2014 roku album „Night in Calisia” nagrany wspólnie ze światowej sławy trębaczem, do których należy Randy Brecker oraz Filharmonią Kaliską pod batutą Adama Klocka, został uhonorowany nagrodą Grammy dla najlepszego, dużego zespołu jazzowego. Zdobycie najważniejszej, światowej nagrody rynku fonograficznego, nie byłoby oczywiście możliwe, bez wieloletniej edukacji, związanej również z Kielcami. Włodek Pawlik jest absolwentem PSM w klasie fortepianu prowadzonej przez Andrzeja Domina. Dalszą edukację kontynuował na AM w Warszawie u prof. Barbary Hesse-Bukowskiej, a następnie na Wydziale Jazzowym Hochschule fur Musik w Hamburgu, aby doktorat obronić na pierwszej z pośród wymienionych uczelni. Oprócz rozwiązań typowych dla stylistyki jazzowej, wprowadza także elementy reprezentatywne dla muzyki klasycznej i współczesnej. Komponuje zarówno utwory kameralne, jak i symfoniczne, pisząc także dla potrzeb filmu, teatru i baletu. Nagrał 24 krążki – Randy Bracker wziął jeszcze udział z sesjach płyt „Turtles” i „Tykocin”, zdobył laury na międzynarodowych konkursach, między innymi w Dunkierce i Monaco, zwyciężył w licznych ankietach, w tym „Jazz Station” z Los Angeles, wystąpił na najważniejszych, światowych festiwalach, z North Sea Jazz Festival na czele. Nagroda Grammy została więc poprzedzona wieloma wcześniejszymi osiągnięciami i można się spodziewać, iż zapowiada szereg następnych.

Jak stwierdził kiedyś Bogdan Hołownia jazz jest, jak stary ogród, w którym jest wiele zwiędłych liści, a pod nimi jeden mały, zielony. Jeżeli zinterpretować te słowa w odniesieniu do miejsc, gdzie ten gatunek muzyki jest wykonywany, to takich listków w Kielcach jest kilka. Niegdyś była to dawna siedziba filharmonii na ulicy Sienkiewicza, gdzie zainaugurowano kieleckie Zaduszki Jazzowe, obecnie DŚT, gdzie wspomniana impreza artystyczna jest kontynuowana, a zainicjowana została także Świętokrzyska Wiosna Jazzowa. Należy także wymienić KCK. i Targi Kielce Jazz Festival Memorial to Miles – pierwsze przedsięwzięcie kulturalne o tak znaczącej randze. Listki będą rosnąć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz