Paweł Chmielewski
("Projektor" - 1/2013)
Kolejna płyta zespołu z
kieleckiej Bazy Zbożowej. Po Strefie Ciszy i RokaFeler przyszedł czas na
„Welcome” Fire Flower.
Na okładce (utrzymanej prawie
wyłącznie w tonach sepii) widnieje stary, piętrowy dom, do którego idzie mała
dziewczynka. To klimat jak z angielskiego horroru. Dlaczego? Kompozycjom
powstałej w 2008 r. grupy (Justyna Jaszczyk – wokal, Jakub Bądel, Tomasz
Jasiewicz – gitary, Jacek Aniołek – bas, Piotr Mondzik – perkusja) najbliżej do
nurtu gotyckiego rocka z elementami metalu.
Recenzenci
portali muzycznych wskazywali na inspirację grupami Epica, Nightwish. Mnie natomiast
chodzi inne skojarzenie – Cranberries. Tak jak w utworach irlandzkiej formacji
przeważają melodyjne, trochę mroczne kompozycje, dobre wykorzystanie gitarowych
riffów, mocny głos wokalistki, brak formalnych eksperymentów.
Co dalej? Trzeba
tylko zaczekać jakiego ducha spotka dziewczynka wewnątrz opuszczonego domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz